Gdzieś kiedyś przeczytałam zdanie, które bardzo mi się spodobało: język ojczysty to język, którym oddychamy, a nasz drugi język, to język, w którym pływamy.

Języki, które znamy są skarbami. Trzeba o nie dbać, żeby nie zginęły. Nieużywane mogą się zawieruszyć gdzieś pod bagażem czasu. Najcenniejszym z tych skarbów, najbardziej wyjątkowym jest nasz język ojczysty i to o niego powinniśmy się najbardziej troszczyć.

Język ojczysty jest dla nas zazwyczaj tak oczywisty, przychodzi tak łatwo, że wydaje się, że nie potrzeba wysiłku, żeby dobrze się nim posługiwać. Nieświadomie traktujemy nasz rodzimy język po macoszemu i nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo go kaleczymy.

W pracy tłumacza konferencyjnego, język ojczysty jest jednocześnie największą i najbardziej kruchą wartością. Żadnym innym językiem nie posługujemy się z taką swobodą, żaden inny język nie sięga tak głęboko do naszej podświadomości i w żadnym innym języku błędy nie bolą aż tak bardzo i nie są aż tak niewybaczalne.

Język ojczysty trzeba pielęgnować świadomie i z ogromną troską. Dbać, by nie zaśniedział, uważnie czytać, mówić, słuchać i pisać. Wówczas będzie on naszym największym sprzymierzeńcem, pozwoli nam pięknie się wysławiać. Bo przecież największą ambicją tłumacza jest pięknie tłumaczyć, a najczęściej tłumaczymy właśnie na nasz język ojczysty.

Pielęgnacja języka jest w naszym zawodzie niezbędna. Troska o intonację, akcent, wymowę, styl, bogactwo słownictwa, składnię, etc. to przyjemny obowiązek, szczególnie w przypadku języka ojczystego, z którym mamy wyjątkową więź emocjonalną. Dbając o mowę ojczystą dbamy o nasze wnętrze. Tylko język rodzimy podlega bezpośrednio naszej intuicji i odzwierciedla naszą najgłębszą naturę. To dlatego czasem łatwiej nam o czymś mówić w innym języku, mamy więcej śmiałości, bo jest to mniej intymne i nie obnaża tak bardzo naszego wnętrza.

Moim językiem ojczystym jest polski. Bardzo szczególny dla mnie język, trudny i wspaniały w swoich zawiłościach. Może szeleszcząca polszczyzna nie jest najładniejszym spośród języków, które znam, ale nigdy bym jej nie zamieniła na żaden inny, bo jest to język, którym oddycham.